1. "Angelfall" Susan Ee
O wizji aniołów pani Ee nie sposób zapomnieć- jest ona w równej mierze fascynująca, co przerażająca. Podobnie rzecz ma się z wykreowanymi przez nią postaciami- Penryn i Raffe szturmem zdobyli moje serducho i trafili do grona moich książkowych ulubieńców.
2. "Cień i kość" Leigh Bardugo
Podróże po Ravce, dla której inspiracją była carska Rosja to niezapomniane przeżycie- pani Bardugo stworzyła niesamowicie barwny, bogaty świat i niejednoznacznych, intrygujących bohaterów, których poznawanie to czysta przyjemność dla czytelnika.
3. "Gwiazd naszych wina" John Green
Powieść pana Greena to jedna z najpiękniejszych książek, jakie przeczytałam w swym życiu. Książka, którą przeżyłam, jak nigdy dotąd- wewnętrznie, w duszy, autentycznie.
4. "Cinder" i "Scarlet" Marissa Meyer
Pani Meyer czaruje swoją Sagą Księżycową, oj czaruje. Jej seria to istny misz-masz gatunków literackich, w której znalazło się wszystko, to co lubię: fascynująca dystopia, kosmiczne science-fiction, wciągająca po uszy powieść przygodowa, z szybko mknącą akcją, przywodząca na myśl czasy dzieciństwa baśń i urokliwy, subtelny romans.
5. "Mechaniczna księżniczka" Cassandra Clare
Pisząc ostatni tom trylogii "Diabelskie Maszyny" pani Clare przerosła samą siebie. Stworzyła piękną, przemyślaną powieść, którą udowadnia, że jej pomysły i wyobraźnia nie mają granic oraz końca. Nie sądziłam, że można zżyć się z bohaterami literackimi do tego stopnia, iż myśl o rozstaniu z nimi na stronach finałowego tomu serii rozrywa serducho. Czytając "Mechaniczną księżniczkę" przekonałam się na własnej skórze, że jest to możliwie i naturalne, biorąc pod uwagę piękno postaci w niej się pojawiających. Na szczęście z Willem, Tessą, Jemem, Charlotte, Henry'm, Sophie i braćmi Lightwoodami nie rozstaję się tak do końca, bowiem żyć będą w mojej wyobraźni.
6. "Posępna litość" Robin LaFevers
Pani LaFevers popełniła absolutnie zachwycającą powieść z pogranicza fantasy i romansu, której akcja osadzona jest w realiach historycznych- XV wiecznej Bretanii. Przygody młodej zabójczyni Ismae służącej Zakonowi Świętego Mortaina, która znajdzie się w samym centrum intryg na królewskim dworze śledzi się z niegasnącą ciekawością i ekscytacją wzmaganymi przez delikatnie rozwijający się i nienachalny wątek miłosny.
7. "Przez burze ognia" Veronica Rossi
Oczarowana zostałam przez książkę pani Rossi całkowicie, w styczniu mijającego już roku i nadal pod jej urokiem się znajduję- co więcej, nie zmniejszył się on nawet odrobinę. Bo niby to nic specjalnego- dystopii na naszym świecie wiele- niby nie genialnego, ale magię, świeżość, niesamowicie sympatycznych bohaterów, to COŚ "Przez burze ognia" w sobie ma i dlatego ciężko o tej książce zapomnieć.
8. "Requiem" Lauren Oliver
Ostatnia część trylogii "Delirium" zachwyciła mnie równie mocno, jak jej dwa poprzednie tomy. Sposób pisania pani Oliver, jej poetyckie pióro, potężna wyobraźnia i przekonanie o sile miłości, które chce przekazać i swoim czytelnikom uwodzi mnie za każdym razem, gdy otwieram jej powieści.
9. "Studnia wieczności" Libba Bray
Niezwykły i niezapomniany finałowy tom trylogii "Magiczny Krąg", która zajmuje szczególne miejsce w moim sercu. Pani Bray- jedna z moich ulubionych autorek- dała na stronicach "Studni Wieczności" prawdziwy popis swej niesamowitej wyobraźni i przygotowała dla swych czytelniczek zachwycającą i łamiącą serce historię.
10. "Zanim się pojawiłeś" Jojo Moyes
Boleśnie prawdziwa i niezapomniana historia miłości dwojga ludzi, która zostanie ze mną już na zawsze. Przy lekturze powieści pani Moyes towarzyszył mi i śmiech, i łzy rozpaczy, i pęknięte serce. Wiele czasu potrzebowałam, żeby zrozumieć, że nie jest to książka o umieraniu, lecz o życiu. I nadziei.
Żegnam się już z Wami na dzisiaj Kochani, :* Życzę Wam niezapomnianej zabawy sylwestrowej i dobrego roku 2014- by był on znacznie lepszy niż ten, który mija. Pod każdym względem. :)
Nada