Witajcie Moi Drodzy! Dzisiaj przybywam do Was z dwoma całkiem pokaźnymi stosami książek, które zawitały do mnie w ciągu ostatnich trzech miesięcy. To właśnie nimi będę się raczyć przez wakacje, które, dzięki temu, że udało mi się zdać wszystkie egzaminy w pierwszym terminie potrwają do końca września. Cieszę się, że sesja letnia już za mną a przede mną słodka wolność od nauki. W ogóle muszę Wam powiedzieć, że strasznie szybko zleciał mi ten pierwszy rok studiów- zupełnie nie wiem, kiedy minęły te wszystkie miesiące roku akademickiego. I przeraża mnie to, że czas tak ucieka przez palce... Ale, ale- dość prywaty! Teraz swoją chwilę mają te oto cudeńka:
Pożyczona w bibliotece "
Krew Olimpu" Riordana już za mną- cudowny i emocjonujący finał serii "Olimpijscy Herosi", który sprawił, że mam chęć przeczytać całą serię od nowa (łącznie z "Percy'm Jacksonem i Bogami Olimpijskimi"). "
Więzień labiryntu" Jamesa Dashnera użyczony mi przez K. będzie z kolei dość nieplanowaną re-lekturą- czytany był on przeze mnie dwa lata temu (recenzja dla ciekawych
tutaj) i tyle z mojej pamięci wątków z fabuły snutej przez Dashnera wyleciało, że nie mogłam się odnaleźć w zaczętych już "
Próbach Ognia". Postanowiłam, więc sobie ten tom odświeżyć, bo w kolejce czeka nie tylko przyniesiona z biblioteki kontynuacja, ale i część trzecia, czyli "
Lek na śmierć". "
Alicja w krainie rzeczywistości" Melanie Benjamin kusiła mnie już od dawna, kiedy więc zobaczyłam ją na bibliotecznym regale nie mogłam jej ze sobą nie zabrać, zwłaszcza, że lipiec to idealny czas na tę lekturę, bowiem właśnie w tym miesiącu Alicja, która trafiła do Krainy Czarów świętowała swoje 150 urodziny. Nie mogłabym sobie także odmówić okazji do przeczytania "
Niedokończonych opowieści" Charlotte Bronte, która oczarowała mnie powieścią "Shirley" i "
Zimowej opowieści" Marka Helprina, o jakiej słyszałam wiele pozytywnych opinii. "
Sekret Tudorów" też przytaszczyłam z biblioteki- pióro Gortnera już znam, bo w czerwcu miałam przyjemność czytać "Ostatnią królową" o losach Joanny Szalonej i bardzo przypadło mi ono do gustu. Tym razem hiszpański pisarz ma zabrać czytelnika do Anglii za panowania dynastii Tudorów, a że tym okresem historycznym od dawna się interesuję, nie mogłam sobie tej podróży w czasie odmówić. "
Jane Austen i jej racjonalne romanse" Anny Przedpełskiej- Trzeciakowskiej upolowałam na empik.com w czasie wielkich czerwcowych wyprzedaży- niesamowicie się z tego zakupu cieszę, bo od dawna chciałam przeczytać biografię autorki moich ukochanych "Perswazji" i "Dumy i uprzedzenia". "
Wyścig śmierci" Maggie Stiefvater kupiłam za niecałą dyszkę w internetowej księgarni Świat Książki- autorka oczarowała mnie swoim melancholijnym i poetyckim piórem w "Królu kruków", więc liczę na podobne odczucia i w przypadku tej opowieści. "
Pisane szkarłatem" Anne Bishop to z kolei zakup na bonito.pl- nie mogę doczekać się jego lektury! "
Nomen omen" Marty Kisiel to efekt tych samych empikowych promocji, z których pochodzi biografia Austen- no ciekawa jestem, ciekawa co, też popełniła uwielbiana za "Dożywocie" Ałtorka. ;) "
Serafina" Rachel Hartman to też zakup na bonito.pl, którego impuls stanowił nie tylko rabat 34%, ale i zapowiedź "Łuski w cieniu"- toż to nie może tak być, że kontynuacja powieści fantasy o smokach wychodzi a Nada jeszcze pierwszej części nie przeczytała! "
Mara Dyer. Tajemnica" Michelle Hodkin upolowana w Świecie Książki za miażdżącą cenę 9.99 zł już przeczytana i... szczerze mówiąc miałam bardzo mieszane odczucia i nieco zawiedzioną minę po jej lekturze. Ale "
Przemiana", której mimo wszystko postanowiłam dać szansę jest już o niebo lepsza- autorka spisała się, oj spisała i wysoko podniosła poprzeczkę trzeciemu tomowi trylogii o Marze Dyer. "
Dziewczyna ognia i cierni" Rae Carson kupiona i przeczytana tuż po premierze, która miała miejsce jeszcze w kwietniu- baaardzo dobra powieść, z niecierpliwością czekam na drugi tom. "
Próba Żelaza" Cassadry Clare i Holly Black także już za mną i muszę przyznać, że była całkiem, całkiem- w końcówce autorki przyszykowały tak zaskakujący zwrot akcji, że do tej pory jestem pod wrażeniem. Historia Calluma może potoczyć się w naprawdę obiecującym i nowym kierunku- ja na pewno nie odmówię sobie lektury "The Copper Gauntlet" jak już pojawi się w Polsce, bo zapowiada się naprawdę obiecująco. Także to by było na tyle. Co sądzicie o tym moich stosiskach? Znaleźliście coś dla siebie? Ja już na dzisiaj żegnam się z Wami, życząc udanej reszty tygodnia!