Pozbawione zmartwień i ciemnych odcieni życie Mac Lane zmienia się w jednej chwili. W momencie, gdy podnosi słuchawkę telefonu jej różowy, beztroski świat rozsypuje się, jak zamek z piasku na silnym wietrze. Dziewczyna dowiaduje się bowiem, iż jej ukochana, starsza siostra Alina studiująca w Dublinie została znaleziona w ciemnej, obskurnej uliczce...martwa. Kto ją zamordował? I dlaczego? Tego zdaje się nie wiedzieć nikt, nawet dublińska policja, która z braków poszlak i dowodów zawiesza śledztwo. Mac nie zamierza jednak tego tak zostawić, za wszelką cenę chce rozwiązać zagadkę śmierci siostry, do której klucz może kryć się w nagranej na jej poczcie głosowej dziwacznej, niezrozumiałej i przerażającej wiadomości od Aliny, i w tym celu wyrusza do Irlandii, gdzie przyjdzie jej zobaczyć drugie, mroczniejsze oblicze Dublina i odkryć zdumiewającą prawdę o sobie...
"Filmy mówią Wam, co macie myśleć. Dobra książka pozwala samodzielnie przemyśleć kilka rzeczy".
MacKayla to słodka blondynka, która nie może żyć bez różu. Różowe rajstopki, megaobcisłe i koniecznie megakrótkie spódniczki, oraz topy w takowym kolorze, sandałki i torebeczki z...różowymi cekinami oczywiście, to jej znak rozpoznawczy. Brzmi okropnie i tandetnie prawda? Ku mojemu ogromniastemu zdziwieniu wcale tak nie jest, bowiem makabryczny styl ubierania się bohaterki wynagradza jej mocny charakter. Tak naprawdę pod tą całą cukierkowatością i różowością kryje się diabelsko inteligentna młoda kobieta, która nie dość, że w głowie ma poukładane, wie czego w swym życiu chce i do upadłego walczy o swoje racje, to jeszcze posiada błyskotliwe poczucie humoru i jest...oczytana. Tej dziewczynie ciężko zabić ćwieka - w niemal każdej, nawet bardzo...hmm...kłopotliwej sytuacji obroni się za pomocą ciętej riposty - i dlatego nie sposób jej nie polubić. Mac to całkowite przeciwieństwo pewnego tajemniczego faceta, z którym chcąc, nie chcąc będzie musiała współpracować - mowa tutaj o właścicielu "Księgarni i bibelotów Barronsa", niejakim Jericho, którego kontrast z postacią panny Lane wręcz oślepia. Opanowany, chłodny, sarkastyczny, enigmatyczny i...pociągający (xD) Barrons o stalowych nerwach, na pytania Mac zawsze odpowiada pytaniami, co doprowadza naszą bohaterkę do szewskiej pasji. Jericho także ciężko znieść tę dziewczynę - irytują się, wkurzają i dopiekają sobie nawzajem, co owocuje nierzadko zabawnymi, rozbrajającymi dialogami i utarczkami słownymi. "Kto się czubi, ten się lubi mówi" mówi przysłowie, ale czy sprawdza się ono w przypadku tej dwójki? Nie do końca. Może faktycznie coś tam między nimi zaczyna iskrzyć, ale nic poza tym. Miłośnicy romantycznych uniesień, wyznań, deklaracji i zachwytów nad wyglądem wybranka/wybranki serca w "Mrocznym szaleństwie" ich nie znajdą, nawet w śladowych ilościach.
Moning nie poprzestała jedynie na stworzeniu interesujących bohaterów - przyłożyła się także do kreacji świata. Zabiera nas ona do Dublina ogarniętego po zmroku mrocznym szaleństwem. Nocą rządzą w nim elfy, których prawdziwą naturę są w stanie dostrzec jedynie widzący sidhe. Jak to na ten rodzaj magicznych istot przystało dzielą się one na dwa dwory: Jasny oraz Mroczny i teoretycznie są niesamowicie piękne. Nic nowego powiecie, ale to nie wszystko Moi Drodzy, gdyż autorka dodała do nazwijmy to cech elfów znanych nam z fantastyki coś nowego. I tak osobnicy z Jasnego Dworu obdarzeni są niezwykłą urodą, którą wykorzystują by uwieść ludzkie kobiety i uzależnić od seksu z elfim gatunkiem, co w ostateczności może je po prostu wykończyć, a ci z Mrocznego dzielą się na kasty, w większości niesamowicie szkaradne i przerażające. Takiego Szarego Człowieka mamy wśród nich na przykład. Albo Cienie. Jak te istoty wyglądają? I dlaczego nie nazwałabym ich sympatycznymi? Sprawdźcie sami.
"Wczoraj wieczorem stwierdziłaś, że chcesz wiedzieć, co cię czeka, żebyś mogła lepiej dobrać strój. Powiedziałem ci, że dziś odwiedzimy wampira w jaskini gotów. To dlaczego w takim razie wyglądasz jak radosna tęcza panno Lane?"
"Mroczne szaleństwo" to także misternie dopracowana i nieprzewidywalna fabuła - autorka również w tej kwestii odwaliła kawał dobrej roboty, dzięki czemu możemy cieszyć nasze czytelnicze duszyczki ciekawą i świeżą historią, która ochoczo potrzyma nas w objęciach niepokoju i napięcia. W powieści Moning unosi się atmosfera szaleństwa, erotyzmu i mroku, posępny, ponury nastrój w niej panujący udzieliłby się także i nam gdyby nie błyskotliwa, pełna humoru narracja bohaterki, która rozwiewa wszystkie cienie i nie pozwala czytelnikom na chwilę nudy. Mocna 5 się "Mrocznemu szaleństwu" należy. A co!
Nada
Czytałam obie części, które się u nas pojawiły - całkiem przyjemna lektura.
OdpowiedzUsuńPojawiły się nawet trzy. :) z części na część coraz lepsze. :)
Usuńchoć jak dla mnie za dużo tego i tamtego. :D
No właśnie, ta książka jest taka przyjemna - czyta się ją szybko i lekko. :)
UsuńZa dużo tego i tamtego powiadasz JimBamie? ;) Domyślam się o co Ci może chodzić, ale nie jestem pewna, bo w pierwszym tomie tego i tamtego tak znowu dużo nie było, a drugi jeszcze przede mną. ;)
Pierwsze słyszę o książce i już widzę że popełniłam błąd. Taką książkę chciałam przeczytać- a główna bohaterka wywołała u mnie uśmiech politowania, zwłaszcza jak opisywałaś jej styl.
OdpowiedzUsuńTo pozostaje Ci tylko zapolować na nią w bibliotece. :) Jeśli chodzi o bohaterkę, jak widać pozory mylą - ona tylko wydaje się pusta, a tak naprawdę jest ciekawą i inteligentną osobą. :)
Usuńmoże kiedyś się skuszę :)
OdpowiedzUsuńSkuś się, skuś - spróbować zawsze warto. :)
UsuńCieszy mnie Twoja pozytywna recenzja! Akurat tak się złożyło, że to pierwsza książka, którą sobie ściągnęłam na tablecie i mam nadzieję, że niedługo zacznę ją czytać. :)
OdpowiedzUsuńO! To w takim razie czekam na Twoje wrażenia po lekturze. :) Mam nadzieję, że ta książka spodoba Ci się, tak jak i mi, albo nawet bardziej. :)
UsuńNie słyszałam jeszcze o tej książce, ale widzę,że warto się z nią zapoznać. Fabuła wydaję się być na prawdę ciekawa:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Fabuła ciekawa jest, oj jest, jeśli więc gdzieś natrafisz na "Mroczne szaleństwo" to daj mu dla niej szansę. :)
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Bardzo sobie cenię tę serię! :D Zgadzam się, że fabuła jest zaskakująca i świetnie dopracowana :)
OdpowiedzUsuńCoś czuję,że trafi i do moich ulubieńców - wszystko rozstrzygnie się po przeczytaniu "Krwawego szaleństwa". ;)
UsuńMam w planach - oba tomy dostępne w PL już zakupione ;)
OdpowiedzUsuńDobrze, że zaopatrzyłaś się od razu w dwa tomy, bo pierwszy kończy się tak, że chce się czytać dalej i dalej... :)
UsuńCała seria jest w planach. a Twoja recenzja napawa mnie optymizmem
OdpowiedzUsuńDobrze, że nie dołuje. :P Mam nadzieję, że i Tobie "Mroczne szaleństwo" przypadnie do gustu. :)
UsuńZ pewnością sięgnę jak tylko gdzieś trafię na tę książkę :) Fabuła faktycznie zdaje się interesująca, więc czemu nie :)
OdpowiedzUsuńNo pewnie, spróbować zawsze można. :)
UsuńNie spodziewałabym się, że "różowa" dziewczyna będzie taka inteligentna, ale jak widać ta ksiazka rzeczywiście jest nieprzewidywalna. Nie spodziewałam się tak pozytywnej recenzji, ale w takim razie dołączy ona do stosu "Chcę przeczytać" ;)
OdpowiedzUsuńMoże ja odebrałam Mac, jako inteligentną, gdyż spodziewałam się totalnej idiotki, a tymczasem zapoznałam się z różową dziewczyną, która myśli. :P Nie powiem, żeby była ona jakimś objawieniem i super-mózgiem, ale w pewien sposób jest inteligentna. :)
UsuńPopróbuj tej serii, jeśli będziesz miała okazję. ;)
Jak dobrze, że mam ją na półce! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie ;)
To świetnie. :) Więc teraz pozostaje Ci tylko zabrać się za nią jak najszybciej. :)
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Bardzo mnie zachęciłaś, mimo, że nigdy nie słyszałam o tej książce;)
OdpowiedzUsuńTo cieszę się, że Cię do "Mrocznego szaleństwa" zachęciłam i, że się o nim dowiedziałaś. :)
Usuń:D Zapewne to nie zaszkodzi. :) A jeśli "Mroczne szaleństwo" nie przypadnie Ci do gustu to już będziesz wiedziała, żeby takie bohaterki jak Mac omijać szerokim łukiem. ;)
OdpowiedzUsuńNie wiem czy to do końca książka dla mnie, ale byłem w Dublinie i chętnie bym do niego wrócił za sprawą tej książki!
OdpowiedzUsuńO! To "Mroczne szaleństwo" pokaże Ci Dublin od innej, ciemniejszej i fantastycznej strony. ;) Sama nie wiem, czy przypadło by Ci do gustu, ale chłopakom też może się to podobać (patrz JimBam). ;)
UsuńUwielbiam, uwilbiam i jeszcze raz uwielbiam! I chciałabym już dorwać w swoje spragnione łapki czwartą i piątą część!:)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że Mag pewnego dnia dokończy tę serię, bo chciałabym mieć ją całą na półce - jak na razie książki pani Moning zniknęły z jego planów wydawniczych. Może dostaniemy je w 2014 roku? Trzymajmy kciuki! :)
Usuń