piątek, 2 listopada 2012

O pewnym znanym szwedzkim kryminale...


Mikael Blomkvist, dziennikarz ekonomiczny, wydawca i współwłaściciel magazynu "Millenium" zostaje oskarżony o zniesławienie przedsiębiorcy Hansa- Erika Wennerströma i skazany na trzy miesiące więzienia oraz zobowiązany do wypłaty ogromnego odszkodowania. Reporter przegrywa sprawę, którą tak naprawdę powinien był wygrać i w rezultacie jego kariera stoi po znakiem zapytania, a czasopismo może nawet upaść.
Nieoczekiwanie Mikael dostaje niezwykłą propozycję pracy. Do dziennikarza zgłasza się Dirch Frode, adwokat Henrika Vangera -legendy szwedzkiego przemysłu, byłego naczelnego dyrektora ogromnego koncernu Vagnerów, z prośbą o pomoc w rozwiązaniu pewnej sprawy- oczywiście za sowitą zapłatą. Blomkvist ma spędzić rok na niewielkiej wyspie Hedeby w Norlandii i przyjrzeć się nierozwiązanej zagadce zniknięcia nastoletniej Harriet Vanger. Problemem jest, że dziewczyna została zamordowana, uprowadzona, bądź sama targnęła się na własne życie- tego nie wiemy, gdyż przyczyna jej zaginięcia nie została ustalona - około czterdzieści lat temu..



Jako miłośniczka wszelkich powieści detektywistycznych i kryminalnych, nie mogłam ominąć pierwszego tomu słynnej trylogii Millenium, uwielbianej przez całe rzesze czytelników. Musiałam sama sprawdzić, czy szum wokół tej książki można w jakiś sposób uzasadnić...

Sam Larsson jest postacią na pewno ciekawą i wzbudzającą wiele kontrowersji. Jego poglądy i przekonania można wyczytać między wierszami, a niektórzy bohaterowie mogą nawet w jakimś stopniu odzwierciedlać jego samego - oni również są bez wątpienia nieszablonowi. I tutaj na pierwszy plan wysuwa się ich dwójka: Mikael Blomkvist, reporter- uwodziciel z uzdolnieniami detektywistycznymi i wyczulonym zmysłem obserwacji oraz Lisbeth Salander - dziewczyna aspołeczna, sprawiająca wiele problemów, stale poddawana kontroli kuratorskiej, zadziwiająca swoim wyglądem i sposobem bycia, ale również diabelnie inteligentna i zdolna researcherka. Postaci te na pewno pospolite nie są, ale mojej wielkiej sympatii nie zdobyły, a momentami wydawały mi się nawet troszkę przerysowane...
Bohaterowie poboczni całkiem się autorowi udali. Na uwagę zasługują na pewno Vangerowie, przywodzący na myśl serialową rodzinkę Soprano. Każdy członek tej familii to postać osobliwa, skrywająca wiele sekretów.

Za to intryga kryminalna podobała mi się bardzo - Larsson zabał o jej każdy niemal szczegół, dopracowana była i spójna. A do tego na pewno ponura, przerażająca, momentami brutalna, krwawa. I klimat książki niesamowity - posępny, mroczny. No bo pomyślcie sami - niewielka wysepka, gdzie wszyscy wszystkich znają, wszyscy niemal wszystko o wszystkich wiedzą: zaspy śniegu, odcięty prąd, sąsiedzi skrywający wiele tajemnic, które za wszelką cenę chcą ukryć, obserwujący każdy Twój krok...

"Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet" będą prawdziwą gratką dla wielbicieli mrocznych, krwawych historii rodzinnych, oraz czytelników szukających mocnych wrażeń  i sporego kawału literatury - pierwszy tom liczy sobie bowiem około sześciuset czterdziestu stron, a i tak czyta się go zaskakująco szybko. Jedno trzeba Larssonowi przyznać - umie przykuć uwagę czytelnika.

Ocena: 7/10


Utwór na dziś:



                                                                                                                 
                                                                                                                    Nada



7 komentarzy:

  1. Kiedyś na pewno sięgnę po tę książkę - muszę jednak znaleźć na nią trochę czasu ze względu na sporą objętość. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak pierwszy tom Millenium to niezły grubasek , a pozostałe tomy są jeszcze obszerniejsze. xD Troszę czasu mieć trzeba.

      Usuń
  2. Świetna recenzja, choć książka trochę nie w moim stylu. ;) Niemniej, zaciekawiła mnie, może kiedyś sięgnę.
    Pozdrawiam. ^^

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeszcze nie miałam okazji zapoznać się z Larssonem, ale chyba zbliża się ten moment, kiedy nie będę miała wyjścia ;) Stanowczo intrygują mnie jego książki! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem bardzo ciekawa jak Tobie się spodobają. :)

      Usuń
  4. Co prawda film oglądałam i tak sobie mi podszedł , ale po książkę chętnie sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Muszę w końcu zabrać się za twórczość mistrza skandynawskiego kryminału:)
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń