piątek, 19 lipca 2013

High Five! - Moje ulubione okładki książek.


HIGH FIVE! to nowa akcja, w związku z którą na blogu pojawiać się będą rankingi ulubionych, najlepszych, najbardziej interesujących, bądź najgorszych książek, filmów, gier, postaci, itp...
Dzięki temu zarówno czytelnicy mogą poznać bliżej blogerów, jak i blogerzy czytelników, jeśli ci będą chętni na podzielenie się swoimi przemyśleniami i opiniami. Więcej informacji o akcji tutaj.

Tym razem Zerr przygotował dla nas zadanie polegające na sporządzeniu rankingu pięciu ulubionych okładek książek. Na pierwszy rzut oka wydaje się to łatwe, jednak w moim przypadku wcale takowe nie jest. Okładek, które mnie oczarowały, urzekły i wielu przypadkach zachęciły do lektury jakiejś powieści jest tak wiele, że trudno wybrać mi tylko pięć. No, ale mus to mus. ;)




1. "Opowieści z niebezpiecznego królestwa" J.R.R.Tolkien
W ilustracjach Alana Lee zakochałam się od pierwszego wejrzenia. Ma facet talent, oj ma - jak nikt oddaje klimat dzieł Tolkiena. Rysunek na okładce to nie wszystko - zaglądnijcie do wnętrza tego tomiku opowiadań autora "Władcy Pierścieni"... :)




2. "Pan Lodowego Ogrodu" Jarosław Grzędowicz
Nowe wydanie 4-tomowego cyklu Grzędowicza to po prostu  mistrzostwo. Okładki każdej jego części mają w sobie coś intrygującego, przykuwającego uwagę. Mimo, że czytałam pierwszy tom PLO chciałabym kiedyś mieć w swoich skromnych zbiorach egzemplarz tej książki - i dla okładki, i dla opowiedzianej na jego stronach historii. :)





3. "Kłamca" Jakub Ćwiek
Tak jak okładka pozycji porzedniej również i ta została zaprojektowana przez grafików wydawnictwa Fabryka Słów, których ilustracje to zawsze kawał dobrej roboty. Z "Kłamcą" nie miałam jeszcze okazji się spotkać, ale mam nadzieję, że niebawem to nastąpi, bo strasznie ciekawi mnie mężczyzna przedstawiony na okładce - wnioskując z opisu zapewne Loki. :P





4. "Klątwa tygrysa" Colleen Houck
Muszę to przyznać - po książkę Houck sięgnęłam dla okładki  (i mitologii hinduskiej). I to właśnie ją najmilej wspominam z lektury tejże powieści. ;) Książka niby nie była taka zła, ale dobrą też nie mogłabym ją nazwać. Za to z okładką sprawa ma się inaczej - urzeka mnie za kadym razem, gdy patrzę na tego białego tygrysa. ;)





5. "Udręka" Lauren Kate
Szara kolorystyka tej okładki mnie zachwyca. A smutek z niej bijący mnie intryguje. Nie czytałam "Udręki" ani "Upadłych" ją poprzedzających i nie wiem czy kiedyś z tymi książkami się zapoznam. Może jeśli nadarzy się okazja? 





A jakie są Wasze ulubione okładki? Co myślicie o moich typach?

                                                                                                                                  Nada

16 komentarzy:

  1. "Kłamca" i "Udręka" mają zdecydowanie najśliczniejsze okładki, jak dla mnie :)
    Ja musiałabym się zastanowić, ale ciężko byłoby się ograniczyć do pięciu. Na pewno byłyby wśród nich zagraniczne wersje, niektóre są wręcz bajeczne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie - niektóre zagraniczne wersje okładek książek są przepiękne i tak jak napisałaś bajeczne. :) Szkoda, że w polskich wydaniach jakich powieści okładki są zmieniane. Przykładowo do "Dni krwi i światła gwiazd" Laini Taylor. :(

      Usuń
  2. Mam chyba trochę inny gust co do okładek, ale z dwoma ostatnimi muszę się z tobą zgodzić. Faktycznie są bardzo ładne i przyciągają wzrok :)
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak to z tymi gustami już jest - nawet co do okładek mogą być różne. ;)
      Oczywiście zaglądnę do Ciebie. :)
      Pozdrawiam!

      Usuń
  3. Cykl "Upadli" rzeczywiście ma przepiękne, klimatyczne okładki, "Pan Lodowego Ogrodu" również, a to piękne wydanie "Opowieści z niebezpiecznego królestwa" widziałam na przecenie w taniej książce, więc z pewnością sama będę mogła przekonać się co do zawartości :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Opowieści z niebezpiecznego królestwa" to prawdziwa gratka dla fanów "Władcy Pierścieni" i samego autora - znaleźć tam można między innymi historię Toma Bombadila, który (jeśli się nie mylę) pojawił się w pierwszym, albo drugim tomie. Jeśli Ty też uwielbiasz twórczość Tolkiena powinny Ci się te opowiadania spodobać. :) Te opowieści są dodatkowo przepięknie ilustrowane - byłam tym zachwycona. :)

      Usuń
  4. Zgadzam się z Tobą - rzeczywiście mają prześliczne okładki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak - Upadli mają świetne okładki. Najbardziej podoba mi się ta do części pierwszej, drugiej i czwartej. :)

      Usuń
  5. Z Twoich typów podobają mi się "Pan Lodowego Ogrodu", "Kłamca" i "Udręka". W ogóle jeśli chodzi o Fabrykę Słów to podobają mi się ich okładki. Szczególnie "Szamanka od umralaków". :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nooo - Fabryka Słów ma ma świetne okładki. ;) Faktycznie - "Szamanka od umarlaków" też jest ciekawa. :)

      Usuń
  6. Cała seria Upadli ma świetne okładki, chociaż czytałam tylko pierwszą część. Ja bardzo lubię amerykańskie okładki Darów Anioła są cudowne, polskie już dużo gorzej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nasze okładki do DA pozostawię bez komentarza. ;) Chociaż ostatnio widzę poprawę - "Mechaniczny książę" miał ładną okładkę, a "Miasto zagubionych dusz" nawet niezłą. Jestem ciekawa co też graficy wydawnictwa Mag zmajstrują do "Mechanicznej księżniczki", która ma pojawić się u nas w październiku. :)

      Usuń
    2. Na paranormalbooks pisali, że mag ma w planach wydać DA jeszcze raz z amerykańskimi okładkami, niedługo po tej filmowej.

      Usuń
  7. Według mnie najlepsze z tych pięciu to pierwsza i druga. Rysownicy Tolkiena i Grzędowicza imponująco wykonali swoją robotę :).
    A ja sam nie wiem, które okładki mi się podobają najbardziej... wybrałbym co najmniej 32 (nie wiem czemu akurat 32, ale tak jakoś kliknąłem te klawisze :D. Oczywiście miałem na myśli, że wiele okładek kocham :P).

    Spokojnej nocy Ci życzę :*!
    Melon

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 32 powiadasz? Interesujące... ;)
      Ja podobnie jak Ty mam mnóstwo ukochanych okładek i ciężko mi było wybrać tylko pięć. Ile dokładnie? Pomyślmy...może 26? Tak mi się jakoś kliknęło. :P
      Miłego dnia! :)

      Usuń
  8. Grzędowicz, Kłamca i Sapkowski wciąz u mnie w planach i aż boli mnie, że jeszcze się za nich nie wzięłam! Tym bardziej, że kumpela aktualnie zaczytuje się w Wiedźminie i wychwala go pod niebiosa - jak z resztą każdy, kto miał z nim styczność. Okładki z tego wydania Grzędowicza też przyciągają moją uwagę, ale ja u siebie w zestawieniu umieszczałam tylko te książki, które już przeczytałam, więc PLO nie wrzuciłam. A pewnie znalazłaby się ta grafika w czołówce...
    Upadłych i Udrękę czytałam - okładki są przeciwieństwem treści... Dalej nie czytałam serii i do niej wracać nie mam zamiaru.
    Słowowtok w komentarzach jak nabardziej mile widziany ^^
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń