sobota, 4 stycznia 2014

Przed Państwem...zaległy stosik!

W tym tygodniu na Książkowym Zawrocie Głowy żadna recenzja już się nie pojawi- nie mam po prostu czasu na jej napisanie- ale przygotowałam za to coś, co Mole Książkowe lubią najbardziej- stosik. Rok 2014 (do którego jeszcze się nie przyzwyczaiłam) na moim blogu postanowiłam zacząć właśnie od niego, by ucieszyć siebie, patrząc na te wszystkie piękne książki i Was. Nie przedłużając już więcej, oto moje nabytki z minionego miesiąca:



1. "Czerwona królowa" Philippa Gregory- z biblioteki. Apetyt na książki pani Gregory mam od niepamiętnych czasów (zwiększony został on jeszcze przez serial na podstawie "Białej królowej", w trakcie którego jestem oglądania), jednak nigdy jakoś nie było sposób ich dorwać. Jakaż, była więc moja radość, gdy zobaczyłam "Czerwoną królową" na półce w mojej gminnej bibliotece! Bez zastanowienia porwałam ją ze sobą do domu, mając nadzieję, że przypadnie mi do gustu.
2. "W imię miłości" Jodi Picoult- j.w. Dawno nie czytałam powieści tejże autorki, a że mam ostatnio potrzebę zapoznawania się z książkami życiowymi, prawdziwymi, które zmuszają czytelnika do myślenia i odczuwania pożyczyłam "W imię miłości", gdyż wiem, iż lektury pióra pani Picoult do takich właśnie należą.
3. "Krąg" Mats Strandberg & Sara B. Elfgren- j.w. Trzymających w napięciu thrillerów (nawet tych stricte młodzieżowych), o mrocznym, niepokojącym klimacie, przepełnionych ponadto tajemnicami i zagadkami nigdy mi dość, więc nie mogę odpuścić sobie "Kręgu", który ponoć jest tego typu powieścią.
4. "Klątwa tygrysa. Wyprawa" Colleen Houck- j.w. Twardo postanowiłam sobie, że kiedyś skończę serię pani Houck, ale dlaczego...nie wiem.  Zdecydowanie nie jest to najlepszy cykl, jaki czytałam- powiedziałabym raczej, że jeden z najsłabszych (część druga "Klątwy tygrysa" to na przykład najgorsza powieść, z którą zapoznałam się w 2013 roku), ale mimo jego przewidywalności i banalności ciekawa jestem po prostu, w jaki sposób skończy się przygoda Kelsey, Rena i Kishana. 
5. "Ashford Park" Lauren Willing- j.w. "Pełna pasji i rozmachu wzruszająca saga rodzinna dla miłośniczek Pożegnania z Afryką i Downton Abbey" głosi napis na okładce i kupuje mnie totalnie, gdyż ja wprost ubóstwiam "Downton...". Wiem, że zazwyczaj tego typu rekomendacje, którymi dane wydawnictwo chce zwrócić uwagę czytelników z rzeczywistością mają niewiele wspólnego, jednak tym razem postanowiłam dać pani Willing szansę, ponieważ opis jej książki przywiódł mi na myśl wspaniałą powieść Kate Morton, z jaką miałam przyjemność spędzić czas w minionym już roku.
6. "Posępna litość" Robin LaFevers- j.w. Pierwszy tom trylogii "Jego nadobna zabójczyni" idealnie wpasował się w moje gusta, o czym wspomniałam Wam już w notce podsumowującej rok 2013. Ba! Zachwycił mnie on niesamowicie, dlatego też zamierzam pewnego dnia sprawić sobie własny egzemplarz tejże powieści do mojej biblioteczki i jej kontynuację (jak już ukaże się w Polsce), na którą czekam z wielgachną niecierpliwością.
7. "Wrócę po Ciebie" Guillaume Musso- j.w. Wielu czytelników zachwyca się prozą tegoż francuskiego powieściopisarza, więc postanowiłam sprawdzić i czy i ja podzielę ich pozytywne opinie. Poczytamy, zobaczymy...
8. "Miasto zagubionych dusz" Cassandra Clare- zakup własny na Arosie. Piątą część Darów Anioła sprawiłam sobie z okazji Mikołajek, będąc pewną, że zachwyci mnie ona, tak jak i jej poprzednie tomy. 
9. "Mechaniczna Księżniczka" Cassandra Clare- listopadowy zakup własny na empik.com. Nie mogłam, po prostu nie mogłam czekać ani dnia dłużej, dlatego zakupiłam ostatni tom "Diabelskich Maszyn" w oryginalnym wydaniu, nie bacząc na to, że ich dwie poprzednie części mam z tymi polskimi okładkami. Co prawda pasują do siebie, jak pięść do nosa, ale niesamowita treść książki pani Clare wynagradza mi wszystko i zdobi moje zbiory.
10. "Paranormalność" Kiersten White & 11. "Po tamtej stronie Ciebie i mnie" Jess Rothenberg to w końcu prezenty od taty pod choinkę, będące efektem wyprzedaży na taniaksiazka.pl, o której informowała nas Patka z bloga W krainie absurdu. Jako że powieści te chciałam przeczytać już od dawna, a kupić je można było po naprawdę niskich cenach namówiłam na nie mojego ojczulka, argumentując moje uparte stanowisko, że promocja -80% zdarza się tylko raz i jak widać udało się. ;) W taki sposób i rodzic nie wykosztował się przy zakupie prezentu, i Nada szczęśliwa była wielce.

Na koniec stawiam standardowe pytanie- Polecacie coś, albo odradzacie?- i żegnam się z Wami utworem z filmu "Hobbit. Pustkowie Smauga", na którym w kinie byłam wczoraj. Nie zachwycił mnie on, co prawda tak jak jego część pierwsza, kilka rzeczy mi zgrzytało i w wielu momentach jego trwania po głowie tłukło mi się pytanie, co też na te wszystkie zmiany powiedziałby sam Tolkien, ale i tak podobał mi się bardzo.

                                                                                                                                       Nada










28 komentarzy:

  1. Niestety polecic nie mogę, jednak wszystko przeczytałabym z ogromną chęcią ! Oczekuję świetnych recenzji :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Postaram się o któreś z powyższych powieści coś tutaj skrobnąć, ale czy świetne to będzie nie gwarantuję. ;)

      Usuń
  2. Ale masz fajną bibliotekę- u mnie takich nowości jak posępna litość nie ma. Miłej lektury! :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I ja byłam w szoku, gdy zobaczyłam "Posępną litość" w mojej bibliotece- gdybyś widziała, jak chyżo biegłam do półki, nie wierząc własnym oczom. :D Z reguły nie sposób było dostać w niej aż takich nowości, ale ostatnio coś się zaczyna tam dziać- Biblioteka Narodowa sfinansowała jakieś książki bodajże, więc można coś niecoś w tej mojej upolować. ;)

      Usuń
  3. O jakie ja skarby widzę *.* Przygarnęłabym "Po tamtej stronie ciebie i mnie", książki pani Clare. Jeśli chodzi o Hobbita, również wczoraj go obejrzałam i również nie zrobił na mnie dużego wrażenia (jak Władca Pierścieni). Moim zdaniem oni chcą powtórzyć sukces WP, ale raczej im się to nie uda... Lecz efekty specjalne powalają i milo bylo znów spotkać Gandalfa, czy LeGolasa ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak- efekty cieszą oczy. Na poziomie są po prostu. :) Niestety nie wszystko mnie tak, jak one w drugiej części "Hobbita" zachwyciło- wiele rzeczy wydało mi się naciągane. :/ No nic... liczę jeszcze, że "Tam i z powrotem" usatysfakcjonuje mnie, tak jak"Nieoczekiwana podróż"- ale WP nie przebije, o nie! :)

      Usuń
  4. Po tamtej stronie ciebie i mnie cieplutko polecam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To cieszę się w takim razie, że sobie tę powieść sprawiłam. :3

      Usuń
  5. Ależ mi się mordka uśmiechnęła jak zobaczyłam swoje imię :D Cieszę się, że mogłam pomóc i mam nadzieję, że Ci sie spodobają ;)
    P.S. Jak się okazuje nie raz się zdarza taka promocja, bo teraz w takiej samej cenie można te książki kupić na fabryka.pl :P ale nie mów tacie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nominowałam Cię do Liebster Blog Award. Mam nadzieję, że w wolnej chwili przyłączysz się do zabawy ;)

      Więcej informacji tu:
      http://beauty-little-moment.blogspot.com/2014/01/liebster-blog-award.html

      Usuń
    2. A no faktycznie- to chyba nawet o promocji na fabryce.pl pisałaś u siebie. Niestety nie mogłam z niej skorzystać, gdyż nie mam konta w banku, na co żaliłam się nawet tacie. ;P
      Dziękuję za nominację- jak znajdę czas to oczywiście wezmę udział w zabawie. :)

      Usuń
  6. Książki Clare i "Paranormalność" chętnie sama bym przygarnęła :) Za to "Krąg" czeka na swoją kolej już od roku, ponoć jest dobry, ale ja jakoś nie mogę się za niego zabrać ;) Miłego czytania!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję!
      Może moja recenzja "Kręgu" zmotywuje Cię do czytania (o ile będzie pozytywna i w ogóle się na moim blogu pojawi)? ;)

      Usuń
  7. Polecam oczywiście Krąg, świetna książka! Nie mogę doczekać się ostatniej części trylogii, ale jeszcze parę miesięcy trzeba wytrzymać.
    Na Hobbita też się niedługo wybiorę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widziałam właśnie, że wyróżniłeś kontynuację "Kręgu" w swoim podsumowaniu roku 2013, co zaciekawiło mnie bardzo i dlatego nie mogę nie popróbować tej trylogii. ;)

      Usuń
  8. "Po tamtej stronie Ciebie i mnie" - miła, lekka i przyjemna, polecam. :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze, że się w "Po tamtej stronie Ciebie i mnie" zaopatrzyłam. ;)

      Usuń
  9. "W imię miłości" to wspaniała książka, którą szczerze Ci polecam. Chętnie przeczytałabym "Ashford Park" oraz "Wrócę po ciebie".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To w takim razie muszę się za nią zabrać szybciutko. ;)

      Usuń
  10. Piękny stos, czytałam większość z powieści, które tutaj przedstawiłaś. :)

    weronine-library.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O! To w takim razie idę poszperać w archiwum Twojego bloga- może znajdę w nim recenzję którejś z tych książek. :)

      Usuń
  11. Życzę miłej lektury :)

    Bardzo przyjemny blog :) Na pewno zostanę dłużej...

    Pozdrawiam,
    Mimi xx

    recenzowniamimi.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och... Nawet nie wiesz, jak miło mi to słyszeć, a raczej czytać- cieszę się, że zawitałaś na mojego bloga. :)

      Usuń
  12. Krąg powinien Ci się spodobać, bo napisany jest genialnie. A Paranormalność ma tak lekki i przyjemny klimat, ze to idealna lektura na czasy kiedy (jeśli w ogóle) spadnie śnieg ;d

    OdpowiedzUsuń
  13. Cudowny stos! Marzy mi się przeczytanie Posępnej Litości, zapowiada się interesująco. Krąg czytałam, tak samo jak książki Clare, oczywiście polecam z całego serca, szczególnie pani Clare. Podebrałabym Ci te cudowne okładki(książki już mam) ;P

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie sięgnij po "Posępną litość"- ma świetny klimat i naprawdę ciekawych bohaterów. :) Ja chętnie poprzebywałabym jeszcze z nimi w kolejnych tomach trylogii, ale niestety część II "Jego nadobnej zabójczyni" opowiadać będzie już o innych bohaterach (m.in. Sybelli, która pojawiła się na kartach "PL"). :)

      Usuń
  14. "Posępna litość" wypadła aż tak dobrze? Fiu, fiu, trza by się rozejrzeć za nią, bo nie powiem, ale okładka przyciąga wzrok... tylko czemu jest taka gruba ;p? Ale spróbuję się wezbrać w sobie i przeczytam ją ;p. Tylko najpierw będę musiał sprawdzić czy jest w mojej bibliotece, bo jakoś niespecjalnie chcę na nią kasę wydawać :P.

    Miłego dnia :)!
    Melon

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi też "Posępna litość" wydawała się gruba, ale po jej przeczytaniu stwierdziłam, że zdecydowanie jest za krótka- powieść pani LaFevers pochłania się w błyskawicznym tempie i te 500 ileś tam stron pożera się nie wiadomo kiedy. :) No pewnie, że nie ma co wydawać kasy na książkę, do której nie jesteś przekonany- zapoluj na nią w bibliotece, jeśli Cię ciekawi. :)

      Usuń