wtorek, 3 czerwca 2014

Jutra może nie być...



"Czasami trzeba się cofnąć, żeby móc ruszyć naprzód. Żeby móc ruszyć dokądkolwiek."

Ellie, Corrie, Kevin, Homer, Fiona, Robyn i Lee to paczka znajomych ze szkoły, która postanawia razem wybrać się w góry i kilka dni biwakować na łonie natury. Ich celem jest także dotarcie do miejsca zwanego Piekłem- górskiej rozpadliny, gdzie ponoć żaden człowiek nie postawił stopy (jeśli przyjąć, że historia o pustelniku-mordercy mieszkającym tam od lat nie jest prawdziwa). Wyprawa okazuje się być dobrym pomysłem- nastolatkowie świetnie bawią się w dziczy, a wspólne spędzanie czasu sprawia im tak wielką frajdę i radość, że niechętnie myślą o powrocie do domu. Nie wiedzą jeszcze bowiem, że podczas ich nieobecności świat, rzeczywistość, w jakiej żyli uległ całkowitej zmianie... Paradoksalnie to powrót do rodzinnego miasteczka okazuje się być zejściem do prawdziwego piekła- w domach nastolatków panuje przeraźliwa cisza i pustka, zwierzęta leżą martwe, a po ich rodzinach, znajomych, sąsiadach nie ma nawet śladu...

Istnieją książki, które stworzone zostały po to, by trzymać czytelnika w kleszczach niepokoju i napięcia, przestraszyć go i przyprawić o ciarki oraz szybsze bicie serca- każdy autor piszący i publikujący powieść wpisującą się w gatunek thrillera, kryminału, bądź horroru pragnie, by tego rodzaju emocje, reakcje jego dzieło w odbiorcy wywołało, czy to samą niezwykle skomplikowaną fabułą i treścią, czy też dramatycznymi oraz nieprzewidywalnymi zwrotami akcji i są one nawet przez czytelnika pożądane, przez niego oczekiwane. Istnieją też powieści szczególnego rodzaju- historie na ich stronach przedstawione wydają się być, co prawda, ciekawe, zajmujące, ale nie zapowiadają wielkich i rzeczywistych emocji, by następnie, ku ogromnemu zdziwieniu odbiorcy, takie, a nie inne wrażenia w nim wywołać. I to do nich właśnie należy "Jutro" Johna Marsdena. Książka tegoż australijskiego pisarza, rozpoczynająca siedmioczęściowy cykl pod tym samym tytułem to pozycja adresowana przede wszystkim do młodzieży, zawierająca elementy powieści przygodowej, która zaskoczyła mnie niesamowicie- trzymała moją osobę w napięciu i wywołała gęsią skórkę oraz ciarki na plecach lepiej niż niejeden thriller, czy dreszczowiec, z jakim miałam w swym życiu do czynienia. Nie spodziewałam się zupełnie, że aż tak przeżyję historię usnutą przez Marsdena na kartach "Jutra", że strach i niepokój Ellie o jej najbliższych, z perspektywy której poznajemy kolejne wydarzenia oraz wypadki udzieli się i mnie. A wszystko dlatego, iż opowieść nastoletniej bohaterki jest tak cholernie realna i wręcz boleśnie prawdopodobna. Bo czyż fikcja, z pozoru niemożliwy scenariusz, jakim w przypadku tej książki jest widmo wojny, czasami nie staje się rzeczywistością?

"Ludzie, cienie, dobro, zło, niebo, piekło: wszystko to tylko etykietki, nic więcej. Ludzie sami stworzyli te przeciwieństwa: natura ich nie dostrzegała. W naturze nawet życie i śmierć nie były przeciwieństwami- po prostu jedno stawało się przedłużeniem drugiego."

Na tak wielkie zaangażowanie czytelnika w historię siedmiorga nastolatków, których życie runęło z dnia na dzień na pewno wpływa pierwszoosobowa narracja- sama w sobie nie jest ona niczym niezwykłym (większość współczesnych książek dla młodzieży jest nią pisana), ale w tej z "Jutra" jest tyle życia, naturalności i autentyczności, że aż to niemożliwe. Zapewne ma to związek z samą komentatorką zdarzeń- Ellie- która również taka jest. Zresztą nie tylko ona- cała siódemka naszych bohaterów to postaci z krwi i kości, których zaletą jest przede wszystkim fakt, iż są tacy... normalni. Żadni z nich superbohaterowie, czy niezwyciężone jednostki o niezwykłej sile psychicznej- to początkowo zwyczajna grupa dzieciaków dopiero wchodzących w dorosłość, często zachowujących się niedojrzale i zwyczajnie głupio z powodu buzujących hormonów; grono młodziutkich osób, którzy w obliczu panującej w ich kraju wojny naturalnie są sparaliżowani ze strachu, spanikowani. Protagoniści nie od razu potrafią odnaleźć się w nowej rzeczywistości, ale instynkt przetrwania budzi się w nich stosunkowo szybko i sprawia, że powoli dorastają, hardzieją- dojrzewają do tego, by brać odpowiedzialność za swe własne czyny. I co najważniejsze, nie są przy tym wyidealizowani- jak każdy z nas mają swe wady, chwile słabości i tchórzostwa, dzięki czemu wyzbywają się sztuczności i są realniejsi w oczach czytelnika.

"Jutro" to naprawdę niezła powieść dla młodzieży- wciągająca po uszy, pochłaniająca całkowicie i przyprawiająca o dreszcze oraz niespokojne bicie serca- która może przypaść do gustu także starszym czytelnikom. Nie jest to bowiem książka o tematyce banalnej i błahej- Marsden chce zwrócić uwagę odbiorcy na przeróżne kwestie dotyczące moralności, ludzkiej natury, unikając przy tym kłującego w oczy dydaktyzmu i pretensjonalności. Polecam Wam ją jak najbardziej- myślę, że warto poświęcić jej popołudnie, bądź wieczór, gdyż sprawdzi się także w roli ekscytującej i trzymającej w napięciu rozrywki. Rozrywki z drugim dnem. -5/6

"Nie, piekło nie ma nic wspólnego z miejscem- piekło wiąże się z ludźmi.  Może to ludzie są piekłem."


21 komentarzy:

  1. Rzeczywiście książka jest niezła, ale kolejne części są lepsze - zwłaszcza trzeci i piąty tom :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie muszę je przeczytać- część druga już pożyczona, a później przyjdzie czas na kolejne. ;)

      Usuń
  2. Chętnie bym ją przeczytała. Już od dawna mam na nią wielką ochotę. Mam nadzieję, że będzie w moim guście. No cóż, być może tak będzie :3

    Pozdrawiam Serdecznie :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Musisz w takim razie przeczytać "Jutro", żeby się dowiedzieć, czy to powieść dla Ciebie, w Twoim guście. Mam nadzieję, że Ci się spodoba. :)

      Usuń
  3. Zostały mi już tylko dwa tomy do końca tej serii i mam nadzieję niedługo je przeczytać. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli wnioskuję, że seria przypadła Ci do gustu. :)

      Usuń
  4. A a dalej nie mogę się zabrać za serie, zawsze coś innego wpadnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem Cię doskonale- sama miałam podobnie. Wypożyczenie pierwszej części serii "Jutro" zawsze odkładałam na później, gdyż zawsze wynajdywałam jakąś inną powieść i tak zeszły mi dwa lata. :D

      Usuń
  5. Odpowiedzi
    1. To w takim razie musisz pewnego dnia spróbować jej pierwszego tomu- mam nadzieję, że przypadnie Ci do gustu. :)

      Usuń
  6. Niestety na mnie ta książka nie zrobiła zbyt wielkiego wrażenia, dlatego też poprzestałam na pierwszej części.

    OdpowiedzUsuń
  7. Kiedyś próbowałam przeczytać tą książkę, jeszcze za czasów gimnazjum. Ale niestety nie mogłam wytrwać nawet do trzeciego rozdziału :( Teraz kiedy widzę na blogach dosyć pozytywne recenzje nie mogę zrozumieć czemu się poddałam :) Nie pozostaje mi nic innego jak wybrać się do biblioteki i spróbować ponownie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spróbować- nawet po raz kolejny- zawsze warto. ;) A nuż dopiero trzeci, bądź czwarty rozdział wciągnie Cię niesamowicie? :D A tak na serio- przyznam Ci się po cichutku, że i mnie pierwsze strony tej powieści nużyły, ale nie wiem kiedy, nie wiem jak, w pewnym momencie przepadłam totalnie. :)
      Jeśli drugie podejście do "Jutra" będzie wyglądało jak to pierwsze to nie ma, co się zmuszać do lektury. Po prostu. :)

      Usuń
  8. Jakoś ciągle mijam się z tą serią, pamiętam jak w zimie było ja można było kupić na znaku za małą kwotę, o ile sie nie mylę to każda pozycję za 10zł ;) Może jeszcze kiedyś przeczytam chociaz pierwszy tom... tylko co bedzie jeśli mi sie spodoba i zaczne załować ze nie kupiłam ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że jeszcze nie raz i nie dwa na Znaku pojawi się promocja na ten tytuł, więc nie będziesz musiała żałować, że nie kupiłaś "Jutra" zimą. ;) O ile oczywiście kiedyś spróbujesz tej książki, do czego gorąco zachęcam. :)

      Usuń
  9. Czytałam jeszcze w gimnazjum(teraz już liceum, więc wiesz:P), bardzo mi się spodobała. Zdziwiłam się, bo były w szkolnej bibliotece wszystkie tomy i udało mi się ją skończyć. :)

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, wiem. :P To fajnie, że Twoja szkolna biblioteka miała całą tę serię i udało Ci się ją skończyć- u mnie w LO mieli tylko pierwszy tom bodajże, więc polowałam na cykl "Jutro" w miejskiej, gdzie posiadają komplet części ;)

      Usuń
  10. Z pewnością zaciekawiłaś mnie do sięgnięcia do tej pozycji! :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  11. 21 yr old Human Resources Assistant IV Kalle Doppler, hailing from Nova Scotia enjoys watching movies like Divine Horsemen: The Living Gods of Haiti and Knitting. Took a trip to Tsingy de Bemaraha Strict Nature Reserve and drives a LS. sprawdz tutaj

    OdpowiedzUsuń