Czternastoletnia Kendra i jedenastoletni Seth są zmuszeni spędzić kilkanaście dni u dziadków Sorensonów. Dzieci nie są tym zachwycone zwłaszcza, iż dziadek wita je szeregiem zakazów. Oczywiście ciekawski chłopiec wcale nie zamierza ich przestrzegać i pakuje się w kłopoty...
Z czasem dzieci dowiadują się się, iż przestrogi dziadka były jak najbardziej słuszne i uzasadnione, bowiem las otaczający dom jest rezerwatem magicznych stworzeń, gdzie schronienie znalazły nie tylko piękne (aczkolwiek złośliwe) wróżki, czy rozrywkowe satyry, ale również przerażające istoty, które mogą wyrządzić wiele zła... Co wydarzy się w Baśnioborze? Jakie przygody przeżyją dzieci? Z czym będą musiały się zmierzyć? Tego oczywiście dowiecie się sięgając po książkę Mulla.
Autor wykorzystuje znane motywy z mitologii, baśni, czy książek fantastycznych, ale dodaje również coś nowego i tworzy naprawdę przyjemną lekturę, która nie tylko bawi i pobudza wyobraźnię, ale również uczy i rozbudza ciekawość świata. Myślę że książka ta spodoba się nie tylko dzieciom, ale także dorosłym. Przecież magii i przygody w życiu nigdy za wiele, a książka ta z pewnością nam jej dostarczy.
Na uwagę zasługuje również okładka w wykonaniu Brandona Dormana. Jest ona idealnie dopracowana zarówno pod względem estetycznym jak i kolorystycznym. I najważniejsze- jest zgodna z treścią książki :) Przepiękna...
Na okładce umieszczona jest także wypowiedź Christophera Paoliniego- oczywiście po to by przyciągnąć młodych czytelników, ale nie o to mi chodzi... Ja zgadzam się z tym zdaniem. Po przeczytaniu "Baśnioboru"zastanawiam się jak jak odebrałabym tę książkę jako dziecko. Zapewne czytałabym ją z wypiekami na twarzy...
Okładka tomu II |
Zainteresowanych głębiej tą książeczką zapraszam na polską stronę internetową poświęconą całej serii gdzie dostępne są fragmenty książek i gry dla najmłodszych: http://basniobor.pl/
A także stronę ilustratora "Baśnioboru" Brandona Dormana, gdzie można pooglądać jego przepiękne, kolorowe dzieła:
http://brandondorman.com/
Pozdrawiam,
Nada
Raczej nie dla mnie - czuję się nieco za stara na tę książkę. :p
OdpowiedzUsuńQuerido ja jestem jeszcze starsza od ciebie ,a i tak czytało mi się tę książkę przyjemnie. ;) Jak zobaczyłam tę przepiękną ,kolorową okładkę w bibliotece to nie mogłam się powstrzymać i przyniosłam "Baśniobór" do domu.Wiadomo ,że nie ekscytowałam się tak bardzo przygodami małych bohaterów ,ale spędziłam miło czas przy lekturze tejże książeczki. ;)
UsuńPozdrawiam. ;)
Moja ulubiona książka, zdecydowanie. I coś dziwnego się stało - moja 19-oletnia siostra również ją polubiła.
UsuńA ja z przyjemnością :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNiby nie dla mnie a jednak Twoja recenzja mnie zaintrygowała. Jak książka wpadnie mi w łapki, dam jej szansę:)
OdpowiedzUsuń